Zamknij

Łapiemy słońce - Top 5 kosmetyków na plażę!

08:34, 20.08.2018 Maja Lietka Aktualizacja: 09:02, 20.08.2018
Skomentuj

W tym roku pogoda dopisuje! Mimo, że za nami już połowa sierpnia - Słońce wciąż mocno grzeje i zachęca do plażowania! Niektórzy z Was wybrali właśnie ten miesiąc na urlop w Sopocie! Maja Lietka prezentuje top 5 kosmetyków, które przydadzą się każdej kobiecie!

Pierwszym i najistotniejszym kosmetykiem jest oczywiście SPF. W lecie, gdy nasza skóra jest narażona na szkodliwe działanie promieni słonecznych, które przecież tak lubimy - powinniśmy szczególnie zadbać o ochronę przeciwsłoneczną. Nie ważne czy leżymy cały dzień wygrzewając się na Sopockiej plaży, czy jesteśmy zabiegani  to naszym nawykiem powinno być nakładanie kremu z filtrem.

Avene, Refleks słoneczny SPF 50 +

Ja jako typowa „blada twarz” używam oczywiście SPF 50. Jako kobieta pracująca, która w pracy "stety bądź niestety" musi mieć makijaż zwracam uwagę jak mój krem będzie oddziaływał z podkładem. Jestem też alergikiem i muszę zwracać uwagę czy wybieram filtr chemiczny czy mineralny. Filit mineralny nie wnika w głąb naskórka tylko tworzy na twarzy barierę ochronną przed słońcem.Trzeba jednak pamiętać, w przypadku kiedy nakładamy makijaż by filtr nałożyć odpowiednio wcześniej, by ten mógł ładnie stopić się z naszą cerą.

Moje tegoroczne odkrycie! Avene zmiótł konkurencję! Świetnie współgra z podkładami, nie bieli i ma całkiem przyjemny zapach jak na krem z filtrem. 30 mililitrów genialnego produktu zamknięte w małej, podręcznej buteleczce, która na pewno zmieści się w Waszej torebce.

 

Gdy skończymy plażowanie albo dzienne eskapady po mieście nie zapomnijmy porządnie nawilżyć skóry. Ja w tym roku o dziwo decyduję się na olejki. O dziwo dlatego że nigdy nie przepadałam za tłustą powłoką na ciele, ale w tym roku przekonałam się że to najskuteczniejsza metoda na nawilżenie skóry. No i przy okazji olejki możemy stosować też na włosy i twarz.

Nuxe, Huile Prodigieuse Or

Ja absolutnie zakochałam się w Nuxe, Huile Prodigieuse Or. Jest to suchy olejek który bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej powłoki za którą nie przepadam. Olejek ten zawiera w sobie również złote drobinki które sprawiają że taki bladzioch jak ja może poczuć się na chwile jak grecka bogini.  Co jest dla mnie istotne ten olejek składa się w 96% ze składników naturalnych. Produkt świetnie wygląda również wieczorem , więc jeśli wybieracie się na kolacje do jednej z Sopockich knajp nałóżcie troszkę olejku na obojczyki i ramiona a będą one pięknie się mienić. 

Galenic, Aqua Urban 

Mgiełki do twarzy i ciała genialnie sprawdzą się na upały. Nie dość że utrwalają makijaż to przyjemnie orzeźwiają. Coraz częściej na półkach drogerii możemy natrafić na takie mgiełki, które ochronią naszą skórę przed szkodliwymi promieniami UV a także mogą zapobiegają procesowi starzeniu się skóry! Mgiełki to stanowczo wakacyjny niezbędnik!

Ja jako „miejska biegaczka” , wiecznie załatwiająca sprawy na mieście potrzebowałam czegoś co ochroni moją skórę przed zanieczyszczeniami. W biegu wyjmuję buteleczkę z torebki, psikam dwa razy a mój makijaż i cera wyglądają rewelacyjnie. Moim wymaganiom dorównała mgiełka Galenic Aqua Urban która również zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry.

Może was to zaskoczy ale nasze usta w lecie też potrzebują SPF. Tak jak może i pamiętamy o ochronie na twarzy i ciele tak często usta są pomijane a one przecież też potrzebują troski w upały. Balsamy do ust uchronią je zarówno latem i zimą. Zajmują mało miejsca w torebce a gdy słońce zaskoczy nas znienacka takiego balsamu możemy przecież użyć na nos jak i pod oczy, gdzie mamy skórę cieńką i nie chcemy jej obciążać tradycyjnym SPFem.

Ten sztyft z Neutrogeny jest wydajny, nawilżający i posiada SPF 20. Moim zdaniem świetne połączenie. Konkurencyjne pomadki tego typu u mnie się niestety nie sprawdzają. Neutrogena nie jest tłusta a genialnie wykonuje swoją robotę. Jako posiadaczka dłuższych włosów dodam że wale się nie przyklejają do balsamu. Same plusy, dlatego serdecznie Wam go polecam !

 

 Neutrogen Formula Norweska, ochronny sztyft do ust SPF 20

Gdybym miała się zastanowić jaki kosmetyk jest niezbędny latem stanowczo bym odpowiedziała, że tusz wodoodporny. Jako „miejska biegaczka” która z domu wychodzi rano a wraca wieczorem mój tusz musi się trzymać na rzęsach cały dzień! Temperatura oczywiście nie sprzyja „standardowym” tuszom, gdy używam ich przy temperaturach 30 stopni wracam do domu wyglądając jak panda. Tusz nie jest na rzęsach tylko znajduje się rozpuszczony pod nimi. Nie wygląda to ciekawie dlatego tusz wodoodporny to podstawa! Nawet  podczas spaceru na „Monciaku” chcemy wyglądać perfekcyjnie! Po tuszach oczywiście wymagam wszystkiego co możliwe! Wydłużenia i pogrubienia. Wszystkie moje wymagania a nawet więcej spełnia seria z Bourjois Twist up the Volume. Tusz ma wiele zalet: nie kruszy się, jest bardzo wydajny, nie skleja rzęs no i opakowanie jest moim zdaniem bardzo eleganckie. Tusz wieczorem wygląda tak samo jak po aplikacji. Polecam Wam serdecznie, bo upały mu nie straszne!

Bourjois, Twist Up The Volume Waterproof Mascara

 

(Maja Lietka)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%