W poniedziałek, 16 lipca miał miejsce incydent rodem z filmów Barei. Tego dnia, policja świętowała w Sali Koncertowej Opery Leśnej w Sopocie 99 rocznicę powołania polskiej Policji Państwowej. Wielu funkcjonariuszom i cywilom wręczono awanse i wyróżnienia za wzorowe pełnienie obowiązków służbowych. I rzeczywiście, byłoby śmiesznie, lekko i przyjemnie, gdyby pewien uczestnik imprezy nie dostał po kieszeni, a Święto Policji nie przerodziło się w policyjną poszukiwawczą akcję.
Obchody zaszczycili artyści i samorządowcy, a rejestrowali dziennikarze i fotoreporterzy. I właśnie pod tę ostatnią grupę podszył się nasz cichy złodziejaszek, legitymując się identyfikatorem fotoreportera. Mężczyzna beztrosko bawił się z gośćmi, aby koniec końców pod samym nosem gromady dziennikarzy, policjantów i oficjeli niepostrzeżenie ukraść saszetkę wraz ze schowanymi w niej dokumentami i pieniędzmi.
Poszkodowanym okazał się kompozytor i muzyk, Karol Dettlaff, którego zaproszono aby uświetnił uroczystość swoim występem. Dettlaff zagrał na fortepianie, a „fotoreporter” na nosach wszystkich obecnych, po czym ulotnił się równie wdzięcznie, jak się pojawił.
Impreza trwała zaledwie kilkadziesiąt minut. Według aspiranta sztabowego Tomasza Frąckowiaka, naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Sopocie, oszustowi udało się dostać na imprezę, ponieważ miała charakter otwarty.
Policjanci utrzymują, że zebrali materiał dowodowy, znają tożsamość sprawcy, i podjęli czynności poszukiwawcze.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz